piątek, 21 października 2016

Ułożysz mi kotka? Czyli zabawa tablicą magnetyczną.


 
Moja córka dostała ją na urodziny. I bardzo szybko okazało się, że tablica magnetyczna zajmuje czołowe miejsce wśród zabawek. Czemu? Jest co najmniej kilka powodów.


Po pierwsze - ciekawa zabawa w układanie


Wewnątrz pudełka z tablicą znajdziemy kilkadziesiąt magnesów o różnych kształtach. Kształty umożliwiają ułożenie ludzików i zwierzątek. Dziecko dowolnie łączy elementy, tworząc bardzo różne wzory. Można układać ludziki, można liczyć, można tworzyć zbiory... co tylko chcemy. Po zakończeniu zabawy wszystkie elementy wystarczy wrzucić do pudełka i zakryć tablicą.


Po drugie - powierzchnia suchościeralna

Na tablicy można nie tylko układać, ale też pisać. Jest ona przeznaczona także do pisania. Do zestawu jest dołączony specjalny mazak, który z łatwością można zetrzeć. 


Po trzecie - tablica kredowa

Z jednej strony mamy tablicę magnetyczną, po której możemy pisać, a z drugiej - tablicę kredową. Z tej akurat nie korzystamy (bardzo szybko "schowałam" kredę dołączoną do zestawu):) Z kredy korzystamy głównie na zewnątrz, ograniczamy jej użycie w domu.

Po czwarte - zabawka zajmuje mało miejsca

Wasze dzieci też mają mnóstwo zabawek? Moje tak. A potem pojawia się problem - gdzie te wszystkie zabawki schować? Tablica spodobała mi się też ze względu na to, że zajmuje naprawdę mało miejsca (wymiary 31 cm x 23 cm x 3 cm). 

Ogólnie - świetny pomysł na prezent. Dziecko na pewno będzie miało zajęcie (chociaż przez chwilę, dopóki nie pogubi elementów):):)). Nie promuję żadnej konkretnej firmy. W internecie można znaleźć sporo tego rodzaju tablic różnych firm. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz